czwartek, 8 maja 2014

11 rozdział



Obudziłam się bardzo szczęśliwa. Promienie słoneczne wpadały do naszego pokoju przez nie zasunięte żaluzje. Maciek jeszcze słodko spał , nagle poczułam jakiś ścisk w żołądku biegiem udałam się do łazienki. W tym samym czasie obudził się Maciek musiał usłyszeć jak wymiotuje usłyszałam pukanie do drzwi
-Lenka wszystko w porządku-usłyszałam zaspany głos Macka
-Tak kochanie wszystko dobrze, uroki ciąży- odpowiedziałam mu.
Przemyłam twarz woda i wyszłam z łazienki i położyłam się do lóżka, w którym leżał Maciek obdarował mnie pocałunkiem w policzek odpowiedziałam mu tym samym.
-I jak się spało skarbie-zapytał mnie Maciek posyłając mi promienny uśmiech
-A bardzo dobrze ,ale się strasznie wiercisz-odpowiedziałam mu ze śmiechem
Zegarek hotelowy wskazywał godzien 9 nic mi się nie chciało pragnęłam tylko leżeć  w łóżku i oglądać filmy z Maćkiem, ale niestety on do końca zgrupowania musiał codziennie chodzić na treningi. Nagle rozległo się głośne pukanie do drzwi
-Proszę –odpowiedziałam
Do pokoju wparował Piotrek  z Dawidem. Na ich twarzy malowała się ogromne zdziwienie a zarazem uśmiech.
-Maciek widze, ze grupowanie Ci służy - zażartował  Piotrek
-Maciek przyszliśmy Cię poinformorwac, ze dzisiaj nie ma treningu, wiec możesz  sobie odpoczywać u boku Leny i nie tylko- zażartował Dawid
-Bardzo śmieszne- Odpowiedziałam im rzucając w nich poduszka
-Dobra my uciekamy  nie chcemy wam przeszkadzać- poinformował Piotrek popychając  Dawida w kierunku drzwi
Zostaliśmy leżeć z Maciek w łozku nie chciało się z nim ruszać, ale po 30 minutach nasze żołądki zaczęły dopominać się jedzenie, wiec poprosiłam Macka aby zeszedł na doł i przyniósł nam śniadanie. Po 10 minutach zjawił się z śnieżno białym talerzykiem pełnym jedzenia. Podczas śniadania doszliśmy do wniosku, ze dzisiejszy dzień spędzimy na pięknej   plaży. Po zjedzonym śniadaniu udałam się do łazienki dzisiaj miałam wyśmienity humor ,wiec ubrałam się w miętową sukienkę zrobiłam sobie lekki makijaż i byłam gotowa do wyjścia. Po 15 minutach udaliśmy się na plaże. Spacerując po brzegu woda obmywała nasze dogi. Rozmawialiśmy na rożne tematy śmiejąc się i żartując . Po przejściu kilu kilometr usiedliśmy na gorącym piasku. Maciek objął mnie i siedzieliśmy milcząc i patrząc na spokojne morze było na niezmiernie dobrze.  Maciek spojrzał na mnie położył swoja dłoń na moim podbródku ,uśmiechną się delikatnie do mnie przybliżył swoje usta do moich przez błoga chwile byliśmy jednością, nasze języki połączyły się w szalony taniec. Maciek błodził swoimi delikatnymi rekami po moim ciele. Po pewnej chwili oderwaliśmy się do siebie popatrzyliśmy sobie prosto w oczy. Położyłam się na klatce piersiowej Macka słyszałam rytmiczne bicie serca wyszeptał mi do ucha „Kocham Cie” nic mu nie odpowiedziałam cisza wyraziła, ze ja go również kocham. Nie czuliśmy upływającego czasu nasze niesamowite chwile przerwał  dzwonek telefonu na wyświetlaczu pojawił napis „trener” Maciek odebrał telefon jego mina mówiła za siebie musiał wracać do hotelu, gdyż trening jednak się odbędzie. Ruszyliśmy w drogę powrotną trzymając się za reke . W hotelu byliśmy po 15 minutach, Maciek został na dole z grupą a ja udałam się do hotelu w swojej szufladzie znalazłam jeszcze jeden test udałam się do łazienki  postanowiłam wykonać jeszcze jeden test spojrzałam było dwie kreski czułam się szczęśliwa a zarazem zaniepokojona czy sobie poradzimy. Po mojej głowie krążyły myśli ,kiedy powiedzieć ojcu ,ze zostanie dziadkiem. Zrobiłam się strasznie zmęczona przykryłam się kocem i zasnęłam. Obudził mnie dopiero pocałunek był to Maciek, który wrócił właśnie z treningu położył się koło mnie na zewnątrz panował już mrok zegarek wskazywał godzinę 21. Maciek udał się pod prysznic a ja zostałam leząc na łóżku , po tym jak Maciek opuścił łazienkę udałam się ja do niej wzięłam szybki prysznic . Położyłam się koło Macka zasnęliśmy wtuleni w siebie



 ¨¨¨¨¨¨¨¨¨¨¨¨¨¨¨¨¨¨¨¨¨¨¨¨¨¨¨¨¨¨¨¨¨¨¨¨¨¨¨¨¨¨¨¨¨¨¨¨¨¨¨¨¨¨¨¨¨¨¨¨¨¨¨¨¨¨¨¨¨¨¨¨¨¨¨¨¨¨¨¨¨¨¨¨¨¨¨¨¨¨¨¨¨¨¨¨¨¨¨¨¨¨¨¨¨¨¨¨¨¨¨¨¨¨¨¨¨¨¨¨¨¨¨¨¨¨¨¨¨¨¨¨¨¨¨¨¨¨¨¨¨¨¨¨
 No to pojawi sie kolejny rozdział narazie taki ogolny ale obiecuje ze od nastepnego cos bedzyie sie działo miłego czytania!
Pozdrawiam Dominika :d

1 komentarz:

  1. Szczerze? Trochę zawiało nudą;/
    Ciekawe jak zareaguję jego rodzina....
    No ale nic do nast.
    Pa:***

    OdpowiedzUsuń