niedziela, 11 maja 2014

12 rodział



Nadszedł koniec zgrupowania, lot mieliśmy zaplanowany dopiero na godzine 18. W dniu dzisiejszym mieliśmy powiedzieć mojemu ojcu ,ze zostanie dziadkiem. Obudziłam się z lekkim stresem , chyba tak samo jak Maciek bo już od godziny 8 nie spał tylko chodził po pokoju. Postanowiliśmy, ze podziejmy do niego po śniadaniu, zaplanowaliśmy je zjeść szybciej i iśc mu o wszystkim powiedziec. Po skończonym posiłku udaliśmy się do pokoju ojca. Zapukałam do drzwi ale nikt mi nie odpowiedział. Po chwili na korytarzu pojawił się tato:
- O, witajcie
-No, cześć tato masz chwilkę –zapytałam drżącym głosem.
-No pewnie wchodzicie - odpowiedział mi tato z uśmiechem na twarzy
Weszliśmy do pokoju i usiedliśmy na kanapie.
-Tato musimy Ci coś ważnego powiedzieć- zaczęłam
-No bo…
-Lena wiesz ,ze wszystko możesz mi powiedzieć wiec mow dalej- przerwał mi tato
-Bo jestem w ciąży z Maćkiem -powiedziałam mu opuszczając przy tym głowę
-Jak to z Mackiem- powiedział podniesionym głosem ojciec
-Tak trenerze ze mną i obiecuje,ze zajmę się Leną i naszym dzieckiem. Postanowiliśmy ,ze zamieszkamy u mnie , a podczas wyjazdow na zawody i zgrupowania będzie jej pomagac moja mama –Maciek wszystko wyjaśnił
-Lena dziecko ,Ty masz studia
-Tal wiem,ale obiecuje ze je dokończę- poinformowałam ojca
-Dobrze, a co dalej ,ślub- zapytał ojciec
-O tym jeszcze, nie rozmawialiśmy, ale wszystko w swoim czasie- powiedziałam ojcu
Reszta rozmowy upłynęła w spokoju ojciec zapewnial mnie ,ze mogę na niego liczyc i zawsze nam pomoże.Po godzinie wróciliśmy do swojego pokoju, dokończyliśmy nasze pakowanie i poszliśmy pożegnać się z piękną Turcją. Idąc brzegiem plaży powróciły wszystkie wspomnienia. Byłam szczęśliwa. Wpatrywaliśmy się w morze trzymając się za ręce. Było nam niezmiernie dobrze. Spojrzałam na zegarek dochodziła godzina 12 wrociliśmy do hotelu. W hotelowej stołowce był nasz cały team , nie chcieliśmy mieć przed nim tajemnic, więc postanowiliśmy ze im tez powiemy o tym ze jesteśmy parą i spodziewamy się dziecka. Dosiedliśmy się do nich
-Musimy wam cos powiedzieć –zaczął Maciek
-Słuchajcie ,otóż ja z Mackiem jesteśmy para i spodziewamy się dziecka –dokończyłam
Piotrek z wrażenia upuścił widelec, a Janek zakrztusił się sokiem .Nie obeszło się bez żartow,ale wszyscy się ucieszyli się ze Kocur w koncu dał ognia. Po zjedzonym obiedzie udaliśmy się do naszego pokoju. Kolejne godziny spędziliśmy na rozmowie . W końcu zegarek pokazał godzinie 16 , Maciek zaniosł nasze bagaze na doł a ja zostałam w pokoju aby posprawdzac czy wszystko zabrałam ze sobą. Pod swoim łóżkiem znalazłam test ciązowy ,który musiałam z emocji schowac przed Mackiem . Gdy go trzymałam wrece do pokoju wszedł Maciek
- Chodź kochanie jedziemy
-Już ide- w tym momencie Maciek podszedł i przytulił mnie

Z żalem zegnałam się z piekną Turcją tyle podczas 4 tygodni się zmeniło . Poznałam niesamowitego chłopaka i zostanę mam. Wyszliśmy z pokoju i udaliśmy się do busa, którym ruszyliśmy w drogę na lotnisko. Po 2 h siedzieliśmy w samolocie .Lot upłyna mi bardzo szybko połowę go przespałam. Po wylądowaniu nadszedł czas pożegnań z chłopakami noi z Mackiem do którego mam się wprowadzic za miesiąc. Przytuliłam się do niego najmocniej jak tylko mogłam staliśmy wtuleni w siebie Az w koncu usłyszeliśmy dźwięk klaksonu był to Piotrek któremu spieszyło się do domu. Na koniec Maciek obdarowal mnie pocałunkiem .Do moich oczu napłynęły lzy. Wsiadlam do auta i ruszyłam wraz z tatą w drogę do domu . Po dotarciu na miejsce udalam się na gore wzielam szybki prysznic i udałam się do łozka. Nie mogłam zasnąć. Usłyszałam dźwięk telefonu dostałam sms od Macka „Nie widzę Ciebie już 2 godziny a tesknie. Kocham „ Nic mu nie odpisałam , tylko poszlam spac. Rano obudziłam się dośc wczesnie , gdyż miałam umówioną wizyte u pani ginekolog. Szybciutko ubrałam się i wsiadłam w samochód po 10 minutach byłam już na miejscu. Lekarka potwierdziła, ze jestem w ciązy. Po wyjsciu z gabinetu napisałam sms do Macka .Po powrocie do domu zadzownilam do niego , rozmawialiśmy ze soba blisko godzinę. Ten miesiąc dłużył mi się niemiłosiernie w koncu nadszedł dzien mojej przeprowadzki do Macka. Częśc moich bagazy była już u Macka a resztę miał mi dowieźć tato. Wsiadłam w autobus i po 2 godzinach byłam już na miejscu. Do domu Macka szłam jak na skrzydłach. Niestety moje szczęscie zostało szybko zburzone. Na parkingu zobaczyłam Macka z piekna blondynka trzymających się za reke i calujących. Mój idealny świat o szczęśliwym zyciu niestety runol jak domek z kart. Nie chciałam,aby mnie zobaczyli ,więc schowałam się za auto. Łzy napływały mi do oczu, szlam ulicami Zakopanego mysląc jak mogłam się tak pomylić do Macka. Napisałam mu tylko sms „ Maciek to nie ma sensu”. Wróciłam do domu nie chciałam nikogo widzieć. Maciek kilka razy probował się ze mna kontaktować ,ale ja nie odbierałam od niego telefonów. Wzięłam prysznic i poszłam spać. Rano obudziłam się okropnym bolem głowy postanowiłam ,ze na noc wyłacze telefon po uruchomieniu do miałam mnóstwo niedobranych połączeń od Macka. Tak mijały kolejny dni Maciek codziennie dzwonił i pisał ,ale ja nie chciałam go widzieć, Dzisiejszy dzien była dla mnie bardzo wyjątkowy miałam isć zrobic pierwsze USG i usłyszec bicie serduszka mojego dziecka . Zamowiłam taksówkę i udalam się do ginekologa . Nie mogłam w poczekalni wysiedzieć. W końcu recepcjonistka zawołałą mnie .Podczas badania nie mogłam powstrzymać łez, bylam niezmiernie szczęsliwa, ale   chciałam aby był przy mnie Maciek. Po skończonym badaniu dostałam wydruk USC. Gdy opuszczałam gabinet w reku trzymałam wydruk, Usiadłam na ławeczce przed gabinetem i przygladałam się mojej małej istocie w wielkości orzecha. Nagle ktos zakrył mi oczy….

 

_______________________________________________________________________________________________

 I pojawił sie kolejny rodzial. Nastepny dopiero w sobote niestety szkoła;?
Pozdrawiam Dominika;*

2 komentarze:

  1. ,,Kocur w koncu dał ognia" Hahahahahahahahah zajebiste xD
    Troszkę namieszałaś :D Ciekawa jestem jak z tego wyjdziesz ^^
    Widzę, że uczysz się ode mnie. Urwany rozdział -,- Jaka ja jestem zła i niedobra kończąc tak rozdziały xD
    Dodaj jak najszybciej kolejny, bo umrę.
    Pozdrawiam <3 ♥

    OdpowiedzUsuń
  2. Dawaj następny bo pierodlnę na zawał :X
    Gdzie gdzie niegdzie są literówki, ale ogólnie jest ok. :>
    MAciek ty, ty patafianie głupi!-.-
    Ciekawe jak ona pozna jego rodziców;.x

    OdpowiedzUsuń