*perspektywa Leny
Od tamtej niezapomnianej nocy minęło 3 tygodnie w tym czasie
nic szczególnego się nie wydarzyło, może kilka pocałunkowi przelotnych uśmiechów
a pyzatym to nic. Jedynie co się zmieniło to moje nastawienie do Macka stał się
dla mnie kimś naprawdę ważnym osoba ,z która mogłam o wszystkim porozmawiać. Maciek w tym czasie chodził na treningi grał w
piłkę plażowa ,a ja siedziałam w hotelu nic nie chciało mi się robić, ale
miałam pewne zmartwienie mój okres spóźniła się już dwa tygodnie tłumaczyłam sobie,
ze to może przez zmianę klimatu otoczenia. Obudziłam się rano czułam się niewyraźnie
chciało mi się wymiotować, pomyślałam sobie ze to może być ciaza ,ale przeciez
to niemożliwe. Tej nocy Maciek nie spał w pokoju udał się na impreze z kumplami
a ja nie mialam ochoty isc się bawic .Ubrałam się szybko udałam się do
pobliskiej apteki kupiłam dwa testy ciążowe. Po powrocie od razu udałam się do
łazienki. Wykonałam test, bałam się spojrzeć na test ,ale w końcu to zrobiłam widniały
na nim dwie kreski zaczęłam płakać cały świat w jednej chwili mi się zawalił. Miałam
mieć dziecko z Maćkiem Kotem wschodząca gwiazda skokow narciarskich. Usiadłam
na wannie nie wiedziałam co zrobić usuniecie ciąży nie wchodziło w gre. W tym
samym czasie do pokoju wszedł Maciek odkręciłam wodę ,aby Maciek nie usłyszał mojego
płaczu. Po 10 minutach wyszłam z łazienki ,Maciek siedział na łozku i przeglądał
Internet.
-Cześć Lenka, co się stało jakoś niewyraźnie wygladasz- spytał
mnie Maciek
-Nie, wszystko w porządku tylko się nie wsypałam bo do pozna
oglądałam filmy-odpowiedziałam z trudem powstrzymując łzy
-Byłąs już na sniadaniu?-
- Nie jakos ostatnio nie mam apetytu-odpowiedziałam
chłopakowi
-A ja dzisiaj jestem strasznie głody,wiec ide na
sniadanie-powiadomił mnie Maciek
-jak wrocisz a mnie by nie było to mam w planach isc na spacer
wiec będziesz mogł sobie odespać imprezę
Maciek udał się na sniadanie ,a ja wzięłam okulary
przeciwsłoneczne
I udałam się na spacer. Idąc wolno po plazy łzy spływały mi
po policzkach nie wiedziałam co mam zrobi czy, powiedzieć Maćkowi ,ze zostanie
tato czy tez nie. Miałam mętlik w głowie. Usiadłam na piasku i wpatrywałam się w
morze. Dzisiaj było wyjątkowo nie spokojnie fale uderzały o brzeg wyrzucając przy
tym muszelki .Siedziałam i myślałam.
Udałam się w droge powrotna miałam wylączony telefon po uruchomieniu
go dostałam 3 wiadomości od Macka gdzie jestem. Nie zauważyłam ja szybko czas
płynie i spedzialam na plazy ponad 3 h. Idąc po piasku wyobrażałam sobie Macka
w roli ojca i kochającego męża. Przed oczami miałam siebie w pięknej białej
dlugiej sukni i Łukasza prowadzącego mnie do slubu a przy ołtarzu czekal na
mnie Maciek. Od dziecka marzyłam o duzym i hucznym weselu. Dźwięk dzwonka
telefonu przywrócił mnie do rzezcywistosci na wyświetlaczu pojawił się napis
Maciek i jego zdjecie odebrałam telefon i usłyszałam
-Lena ,gdzie jestes? Martwie się o Ciebie
-Spokojnie Maciek już wracam będę za 10 minut.
Droga do hotelu mineła szybko po wejściu do hotelu spotkałam
mojego ojca i grupe skoczkow ,którzy o czyms rozmawiali w tej grupie nie było
Macka pewnie czekał na mnie w pokoju przez głowe przebiegla mi mysl gdzie
zostawilam swój test ciążowy .Do pokoju udalam się w szybkim tępię zastałam tam
Macka siedzącego na łozku
-Gdzie Ty się podziewałaś tyle czasu martwiłem się o
Ciebie-spytał zaniepokojony Maciek
-byłam na spacerze musiałam kilka spraw przemyśleć i straciłam
rachubę czasu- wytłumaczyłam Maćkowi
-No bo trochę się martwiłem o Ciebie- odpowiedział chłopak
-Bardzo miło z Twojej strony-
Podeszłam do Macka i się przytuliłam potrzebowałam tego. Słyszałam
jego bicie serca i oddech na mojej szyi. Było mi niezmiernie dobrze trawalismy
w tuleni w siebie tak przez kilka minut, az do pokoju bez pukania wparował
Piotrek
-O ,nie chciałem przeszkodzic -powiedział z uśmiechem na twarzy
-Nie no nic się nie dzieje -odpowiedziałam mu
-słuchaj Maciek nie widziałeś moich słuchawek bo gdzieś je
zapodziałem
-Nie. Widziałem poszukaj dobrze, może w pokoju u Natalii byłeś
sprawdzić.
- O nie, pomyślałem o tym. Nie przeszkadzam już.
Po wyjściu Piotrka uśmiechnęłam się do Macka i w ciszy
udałam się do łazienki postanowiła zrobi test drugi raz i ten sam wynik po
mojej głowie krążyły myśli czy mu powiedzieć czy tez nie….
_______________________________________________________________________________
_______________________ Postanowiła troche rozkręcic akcje. Czekam na wasze komentzre nastepny rodział pojawi sie dopiero koło nastepnego czwartu,gdyz wyjedzam do Warszaw! miłego czytania do nastepnego!
Pozdrawiam Dominika ;)