środa, 30 kwietnia 2014

rodział 9



*perspektywa Leny

Od tamtej niezapomnianej nocy minęło 3 tygodnie w tym czasie nic szczególnego się nie wydarzyło, może kilka pocałunkowi przelotnych uśmiechów a pyzatym to nic. Jedynie co się zmieniło to moje nastawienie do Macka stał się dla mnie kimś naprawdę ważnym osoba ,z która mogłam o wszystkim porozmawiać.  Maciek w tym czasie chodził na treningi grał w piłkę plażowa ,a ja siedziałam w hotelu nic nie chciało mi się robić, ale miałam pewne zmartwienie mój okres spóźniła się już dwa tygodnie tłumaczyłam sobie, ze to może przez zmianę klimatu otoczenia. Obudziłam się rano czułam się niewyraźnie chciało mi się wymiotować, pomyślałam sobie ze to może być ciaza ,ale przeciez to niemożliwe. Tej nocy Maciek nie spał w pokoju udał się na impreze z kumplami a ja nie mialam ochoty isc się bawic .Ubrałam się szybko udałam się do pobliskiej apteki kupiłam dwa testy ciążowe. Po powrocie od razu udałam się do łazienki. Wykonałam test, bałam się spojrzeć na test ,ale w końcu to zrobiłam widniały na nim dwie kreski zaczęłam płakać cały świat w jednej chwili mi się zawalił. Miałam mieć dziecko z Maćkiem Kotem wschodząca gwiazda skokow narciarskich. Usiadłam na wannie nie wiedziałam co zrobić usuniecie ciąży nie wchodziło w gre. W tym samym czasie do pokoju wszedł Maciek odkręciłam wodę ,aby Maciek nie usłyszał mojego płaczu. Po 10 minutach wyszłam z łazienki ,Maciek siedział na łozku i przeglądał Internet.
-Cześć Lenka, co się stało jakoś niewyraźnie wygladasz- spytał  mnie Maciek
-Nie, wszystko w porządku tylko się nie wsypałam bo do pozna oglądałam filmy-odpowiedziałam z trudem powstrzymując łzy
-Byłąs już na sniadaniu?-
- Nie jakos ostatnio nie mam apetytu-odpowiedziałam chłopakowi
-A ja dzisiaj jestem strasznie głody,wiec ide na sniadanie-powiadomił mnie Maciek
-jak wrocisz a mnie by nie było to mam w planach isc na spacer wiec będziesz mogł sobie odespać imprezę
Maciek udał się na sniadanie ,a ja wzięłam okulary przeciwsłoneczne
I udałam się na spacer. Idąc wolno po plazy łzy spływały mi po policzkach nie wiedziałam co mam zrobi czy, powiedzieć Maćkowi ,ze zostanie tato czy tez nie. Miałam mętlik w głowie. Usiadłam na piasku i wpatrywałam się w morze. Dzisiaj było wyjątkowo nie spokojnie fale uderzały o brzeg wyrzucając przy tym muszelki .Siedziałam i myślałam.
Udałam się w droge powrotna miałam wylączony telefon po uruchomieniu go dostałam 3 wiadomości od Macka gdzie jestem. Nie zauważyłam ja szybko czas płynie i spedzialam na plazy ponad 3 h. Idąc po piasku wyobrażałam sobie Macka w roli ojca i kochającego męża. Przed oczami miałam siebie w pięknej białej dlugiej sukni i Łukasza prowadzącego mnie do slubu a przy ołtarzu czekal na mnie Maciek. Od dziecka marzyłam o duzym i hucznym weselu. Dźwięk dzwonka telefonu przywrócił mnie do rzezcywistosci na wyświetlaczu pojawił się napis Maciek i jego zdjecie odebrałam telefon i usłyszałam
-Lena ,gdzie jestes? Martwie się o Ciebie
-Spokojnie Maciek już wracam będę za 10 minut.
Droga do hotelu mineła szybko po wejściu do hotelu spotkałam mojego ojca i grupe skoczkow ,którzy o czyms rozmawiali w tej grupie nie było Macka pewnie czekał na mnie w pokoju przez głowe przebiegla mi mysl gdzie zostawilam swój test ciążowy .Do pokoju udalam się w szybkim tępię zastałam tam Macka siedzącego na łozku
-Gdzie Ty się podziewałaś tyle czasu martwiłem się o Ciebie-spytał zaniepokojony Maciek
-byłam na spacerze musiałam kilka spraw przemyśleć i straciłam rachubę czasu- wytłumaczyłam Maćkowi
-No bo trochę się martwiłem o Ciebie- odpowiedział chłopak
-Bardzo miło z Twojej strony-
Podeszłam do Macka i się przytuliłam potrzebowałam tego. Słyszałam jego bicie serca i oddech na mojej szyi. Było mi niezmiernie dobrze trawalismy w tuleni w siebie tak przez kilka minut, az do pokoju bez pukania wparował Piotrek
-O ,nie chciałem przeszkodzic -powiedział z uśmiechem na twarzy
-Nie no nic się nie dzieje -odpowiedziałam mu
-słuchaj Maciek nie widziałeś moich słuchawek bo gdzieś je zapodziałem
-Nie. Widziałem poszukaj dobrze, może w pokoju u Natalii byłeś sprawdzić.
- O nie, pomyślałem o tym. Nie przeszkadzam już.
Po wyjściu Piotrka uśmiechnęłam się do Macka i w ciszy udałam się do łazienki postanowiła zrobi test drugi raz i ten sam wynik po mojej głowie krążyły myśli czy mu powiedzieć czy tez nie….
_______________________________________________________________________________
_______________________ Postanowiła troche rozkręcic akcje. Czekam na wasze komentzre nastepny rodział pojawi sie dopiero koło nastepnego czwartu,gdyz wyjedzam do Warszaw! miłego czytania do nastepnego!

Pozdrawiam Dominika ;)

5 komentarzy:

  1. Ughh Lenka powiedz mu!-.-
    Ogólnie spk, tylko zwróć większą uwagę na przecinki! ;)
    Do nast. Lolkaa;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Ogólnie podoba mi się fabuła, tylko na początku denerwował mnie to ,,hehe" od Piotrka. Źle się to czytało.
    Czekam na kolejny rozdział :D
    Zapraszam do mnie: http://iguessthatisntevent.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  3. Nadrobiłam!
    Masz rację, akcja się rozkręca i to dobrze! Tylko właśnie coś z tymi przecinkami, ale to nic :)
    pozdrawiam, luuvmysahineq

    OdpowiedzUsuń
  4. Ooo zaczyna się ciekawie :D
    Czekam na kolejny rozdział ! :)

    OdpowiedzUsuń