niedziela, 27 kwietnia 2014

7 rozdział

Obudziłem się rano dość wcześnie Lena spała koło mnie wstałem pocichutku aby jej nie obudzic. Postanowiłem wziąć prysznic. Ciepła woda spływała po moim ciele tysiąc myśli krążyło mi po głowie mysłałam ciagle nad tym co wczoraj się wydazyło jak to się stało ,ze wyladowalismy z Leną w łóżku . Ubrałem się w jakies wygodne rzeczy i zjechałem winda na doł hotelowa sołowka o tej porze była pusta nikogo nie było jakoś zbytnio nie miałem apetytu. Usiadłem do stolika nalałem sobie kawy i powolnymi łykami wypiłem ją. Nie chciałem wracac do pokoju wiec postanowiłem, ze pójdę na długi spacer wybrałem się na plaże idąc powolnym krokiem po zimnym piasku wpatrywałem się w niespokojne morze prawie tak jak moje serce i mysli. Usiadłem na pisaku plaza o tej godzinie była pusta. Poszybowałem pamięcią do wczorajszej nocy kiedy nic się nie liczyło byłem tylko ja i Lena spragnieni naszych ciał wtedy nic się nie liczyło w mojej głowie pijawily się obawy ,ze Lena mnie znienawidzi , ale musiałem tą sprawę rozwiązać. Nie czekając już dłużej udałem się w drogę powrotna do hotelu. Zegar hotelowy wskazywał godzine jedenastą w holu spotkałem czesc naszej ekipy zamieniłem z nimi kilka słow i udałem się do pokoju w którym nie zastałem Leny . Po całym pokoju nadal były porozrzucane nasze ubrania uporządkowałem i usiadłem na łóżku. Nagle ktoś zapukał do drzwi.
-Proszę!
Do pokoju wesza Natalia która  w rece cos trzymała
- No czesc Maciek, sprzątając pokój znalazłam Twoja koszulkę leżała pod łóżkiem.- rzucziła dziewczyna
- Dzięki ,ze ja przyniosłaś połoz ja na łóżku
-Natalia nie widziałaś może Leny?- zapytałem stojącą w drzwiach Natalie
- Widziałam, jest u ojca w pokoju-odpowiedziała Natalia
-Acha dziękuje
- Nie ma za co-odpowiedziała
Natalia oposcila mój pokój a ja z niecierpliwością czekałem na Lene, z która musiałem natychmiast porozmawiać. Po chwili do pokoju weszla Lenka
-Lena, usiądź koło mnie musimy porozmawia
-Słucham Maciek?- zapytała dziewczyna
-Chcialem Cie przeprosi za to co wczoraj się wydazyło poniosła mnie fantazja wiem ,ze to co się wczoraj wydarzyło nie powinno mieć miejsca zachowałem się jak ostatni dupek .
- Nie Maciek, to ja Cie powinnam przeprosi przekroczyłam granice ,ale obiecuje, ze to więcej się nie powtorzy. Bardzo Cie polubiłam a nawet może to cos wiecej. ale proszę nie psujmy tego stałeś się dla mnie kimś ważnym- ze łzami w oczach odpowiedziała mi
-Lena Ty dla mnie tak samo wiec co zapominamy o tej nocy i zaczynamy od nowa-zapytałem Lene
-Tak-z uśmiechem na twarzy odpowiedziała
Po rozmowie z Lena jakos inaczej się poczułem udałem się na obiad a ona została w pokoju na dole spotkałem cała moja ekipe trener nas ponformowal,ze juro wszyscy wybieramy się na basen nie ukrywam byłem bardzo zadowolony musialem się odprężyć po ostatnich przezyciach oczywiście nikomu nie powiedzialem o tej nocy. Po zjedzonym obiedzie udałem się na siłowwnie troche pocwiczylem i wrociłem do pokoju .Lena szykowała się do wyjscia wyglądała przepieknie
-Bardzo ładnie wyglądasz , gdzie się wybierasz ?-zapytałem zdumiony jej wyglądem
- dzisiaj jest organizowany bankiet dla psychologów na dole i musze być a może chcesz isc ze mna przynajmniej nie będę się nudziła-odpowiedziała poprawiając sobie włosy
-Kusząca propozycja ok. wskakuje pod prysznic i za 15 min jestem gotowy!
Wziąłem szybki prysznic ubrałem garnitur i byłem gotowy tylko pojawił się mały problem z krawatem z którym nie mogłem sobie poradzi ,ale przyszła mi z pomocą Lena poprawiając krawat poczułem jej piekne perfumy nasz twarze zbliżyły się do siebie po chwili połączył nas namiętny pocałunek. Jego wargi dotykały moich w powolnej pieszczocie. Oderwaliśmy się od siebie popatrzyliśmy sobie prosto w oczy na jej twarzy pojawił się uśmiech na mojej również wiedziałem ze cos miedzy nami iskrzy . Trzymając się za ręce udaliśmy się na bankiet.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz